Jaki to
był mecz – każdy widział. Nędza. Z taką gra na Euro nie mamy czego szukać, ale
nie od dziś wiadomo, że i tak zbierzemy klasyczny oklep. Chyba tylko naczelny
propagandzista Jerzy Engel widział w naszej grze pozytywy.
Mecz
meczem, ale chciałbym poruszyć kilka spraw związanych pośrednio z wczorajszym widowiskiem.
Mam tu na myśli całą organizacje tego przedsięwzięcia, a w szczególności jej
totalną dysfunkcjonalność. Skandaliczną sprawą jest fakt, ze na stadion można
było wejść tylko przez 2 bramy! Po co stadion ma ich 10 skoro są otwarte tylko
2 – czyżby zabrakło personelu, ktoś znowu dał dupy? Bardzo możliwe, bo jeszcze
na 5 godzin przed meczem można było znaleźć na portalu ogłoszeniowym Gumtree
ogłoszenia o poszukiwaniu pracowników do kiosków gastronomicznych. Przed
bramkami panował niesamowity ścisk. Gdyby ktoś dostał zawału to i tak wszedł na
stadion. Po prostu zostałby tam wniesiony. O jakiekolwiek medycznej pomocy
można było zapomnieć.
Kolejna kwestia. Co za pół-mózg
projektował grafikę przestawiająca stadion, która znalazła się na biletach.
Według niej czynna była również brama nr 5, która dla racjonalnego kibica miała
służyć wejściu na trybunę od strony Wisły. Nic bardziej mylnego. Brama nr 5 była
tylko dla vipów! Pytam, po cholerę znalazła się na grafice, skoro i tak była
niedostępna dla kibiców, którzy to obchodzili pół stadionu tylko po to, aby
dowiedzieć się, że jest nieczynna. To totalna porażka.
Kolejna kwestia to kwestia gastronomia.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć jakim cudem w przerwie meczu międzypaństwowego
mogło zabraknąć bułek do hot-dogów! To ile ich zamówiono? Półtora tysiąca?!
Nikt nie przewidział, że wielu kibiców będzie chciało cos przekąsić w przewie!
Co prawda panie w ramach braku bułki dawały po 2 parówki, ale większość
kibiców kwitowała to jakże przytomnie, że parówkę to sobie sama możesz wsadzić.
Samo opuszczenie stadionu też
było ciekawą „operacją”. Odbywało się przez te same 2 bramy, przez które kibice
wchodzili na stadion. Czy to tak trudno wpaść na to, iż opuszczenie stadionu
przebiegnie szybciej, jeśli zostaną otwarte wszystkie bramy? Czy myślenie jest
u nas, aż tak deficytowym towarem? A tak przyszło mi się tłoczyć po raz drugi –
tym razem przy wyjściu, Czułem się jak na spędzie bydła po amerykańskiej
prerii.
I na koniec o transporcie po
meczu. Szumnie zapowiadano, że będą kursowały specjalne linie 902, 906 itp.
Chyba nie trzeba było być jasnowidzem, żeby stwierdzić, że i tak kibice będą wracać
do domów piechotą przez Most Poniatowskiego. Tak też się stało. I po co było
mydlić oczy ludziom ta komunikacją. Ile autobusów musiałby podstawić ZTM, aby rozwieźć
60 tysięcy ludzi?
Generalnie stadion jako arena
prezentuje się zajebiście, ale w kwestii organizacji jest jeszcze wiele, wiele
do poprawienia. Mamy nadzieję, ze do Euro uda się wyeliminować wszystkie
niedociągnięcia. W przeciwnym razie będzie wstyd na boisku i wstyd poza nim
czyli totalna porażka.
proszę autora o sprecyzowanie swoich oczekiwań co do gry i wyników reprezentacji Polski. wg mnie normalne jest oczekiwanie tylko tego co jest trochę powyżej oczekiwań. remis z Portugalią jest dla Polski sukcesem tak jak i bilans sytuacji czyli to jak ten mecz wyglądał. Dariusz Kuć przecież nie zdobędzie medalu na igrzyskach. ale awans do ćwierćfinałów jest możliwy i realny tak jak wyjście Polski z grupy
OdpowiedzUsuń