Jest środa. 20.45. Siadam przed telewizorem. Mecz Polska – Irlandia.
Tracę 90 minut swojego cennego czasu na to, aby oglądać popisy naszych kopaczy.
Jak zwykle. Damn! No cóż, widocznie jestem futbolowym masochistą. Jak mawiają: życie
to nie bajka - resztę dopowiedzcie sobie sami.
Wnioski:
Telewizja Polska powinna dobrowolnie zrzec się praw do transmisji
wszelkich wydarzeń portowych w tym kraju. Czepiam się? Nie! Poziom komentarza
sportowego sportowego w tej stacji jest żenujący, To wprost dramat i koszmar – powiedzą
jedni. To chamstwo i brak szacunku dla kibiców – powiadam ja.
Przykład: 43 minuta meczu, akcja Polaków. Szpakowski mówi: powinniśmy
zdążyć przed przerwą. Nie wspomnę już o tym, iż chyba w ostatnich dniach
powstał w Niemczech klub o nazwie Bayern Leverkusen. Chyba coś przegapiłem.
Graczem meczu został wybrany Lewandowski. Pytam. Dlaczego?
Za zmarnowane 2 setki? Za fryzurę czy może za to, że nawet się nie spocił.
Zwyczajnie tego nie ogarniam, nie czaję. Nie kumam, nie ogarniam kuwety niczym
kot na pustyni.
Słusznie zauważył znajomy: Lewandowski piłkarzem meczu – to już
wiem, dlaczego Real – MU obejrzę w Internecie.
Dziękuję. Dobranoc.
Jak zapewne wiesz, wydarzenia portowe są bardzo ważne w historii tego kraju, więc kto, jak nie publiczna, ma się nimi opiekować?
OdpowiedzUsuńOlle Torre, ale w sumie to sam się nie podpisałeś...